Litwini wybierają prezydenta
Uprawnionych do głosowania na Litwie jest około 2,7 mln ludzi. Wybory będą ważne bez względu na frekwencję.
Zwycięży ten kandydat, który już w pierwszej turze uzyska ponad 50 proc. głosów pod warunkiem, że udział w głosowaniu weźmie ponad połowa uprawnionych. Jeżeli frekwencja będzie niższa niż 50 proc., w pierwszej turze zwycięży ten, kto uzyska 1/3 głosów uprawnionych do głosowana, czyli zyska około 900-tysięczne poparcie.
Jeżeli żaden z tych warunków nie zostanie spełniony, 7 czerwca, razem z wyborami do Parlamentu Europejskiego, odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich.
Wezmą w niej udział dwaj kandydaci, którzy w pierwszej turze zebrali najwięcej głosów. A zwycięży ten, kto uzyska poparcie zwykłej większości.
Po raz pierwszy w wyborach prezydenckich startuje Polak - przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski. Oprócz Grybauskaite i Tomaszewskiego, o fotel prezydenta ubiegają się przewodniczący Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej Algirdas Butkeviczius, była przewodnicząca Litewskiego Związku Chłopów i Narodowców Kazimira Prunskiene, wiceprzewodniczący partii Porządek i Sprawiedliwość Valentinas Mazuronis, przedstawicielka Partii Pracy Loreta Graużiniene, generał w stanie spoczynku Czeslovas Jezerskas.
pap, em